Dokładnie miesiąc od zakończenia Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji, miasto na wodzie przywitało kolejne „gwiazdy” – uczniów Zespołu Szkół Rolniczych w Cudzynowicach.
Wycieczka wystartowała bardzo wcześnie, bo już o godzinie 2:00, ale mimo nocnej pory, cała grupa stawiła się punktualnie i w dobrych humorach. Jako, ze wszyscy odprawili się on-line, kontrola bezpieczeństwa na lotnisku przebiegła sprawnie i szybko, a samolot wystartował o czasie – punktualnie o 6:25. Po półtoragodzinnym locie, uczestników wyjazdu przywitało „włoskie” słońce i wesołe „buongiorno” pracowników lotniska. Zakup biletów na przejazd do Piazzale Roma, który był pierwszą „próbą języka”, przebiegł równie sprawie i już po 40 minutach grupa wjeżdżała otwartym25 kwietnia 1933 roku mostem drogowo - kolejowym, łączącym historyczną część Wenecji ze stałym lądem. Stamtąd tylko 900 metrów spacerkiem do miejsca noclegowego.
Zaczęła się Wenecka przygoda. Po zakwaterowaniu w hotelu, młodzież wraz z opiekunami udała się do restauracji. Pizza we Włoszech, zjedzona przy stoliku nad kanałem, smakuje zupełnie inaczej szczególnie, że trzeba było ją zamówić sprawdzając jednocześnie własną znajomość języka obcego. Wszyscy świetnie sobie poradzili i pojedzeni wyruszyli podziwiać miasto, którego historia sięga aż 452 roku, kiedy to założono pierwszą osadę na wyspach.
Pierwszym punktem był taraswidokowy w Fondaco dei Tedeschi – w luksusowej galerii handlowej. Dzięki zarezerwowanym wcześniej wejściówkom, można było podziwiać zapierające dech w piersiach widoki i uwiecznić je na zdjęciach. Stamtąd już tylko kroczek do Mostu Rialto, który jest uważany za jeden z najważniejszych i najbardziej charakterystycznych symboli Wenecji. 48-metrowy most został zbudowany w XVI wieku i jest jednym z najstarszych mostów nad kanałem Grande. Widok z Ponte di Rialto na Canal Grande jest imponujący.
Nie można odwiedzić Wenecji nie kierując swoich kroków na największy i najważniejszy plac w Wenecji – Plac Świętego Marka, na którym pyszni się i zachwyca swoim pięknem dostojna i bogato zdobiona Bazylika Świętego Marka wybudowana w IX wieku. To przy tym placu znajduje się Pałac Dożów - wyjątkowe dzieło architektury z licznymi loggiami, arkadami i attykami, który od 916 roku służył jako mieszkanie dożów (władców weneckich) i innych weneckich urzędników. Tam też można podziwiać słynny Most Westchnień zbudowany z białego kamienia sprowadzonego z chorwackiej Istrii. Łączy on jedną ze ścian Pałacu Dożów z mieszczącym się obok więzieniem, a swoją nazwę zawdzięcza westchnieniom więźniów, którzy przez okno mieli spojrzeć ostatni raz na krajobraz miasta.
Po zdjęciach na tle największego postoju gondoli, po spacerze przy starych kawiarniach i restauracjach i po przyjrzeniu się malowidłom na ścianach bazyliki, grupa udała się wąskimi uliczkami i licznymi mostkami do hotelu, a stamtąd jeszcze na wieczorny spacer i zdjęcia na tle zachodzącego słońca.Kiedy słońce już schowało się w wodach Weneckiej Laguny, wyspa zalśniła licznymi światłami, które odbijając się w wodach kanałów tworzyły niepowtarzalny klimat.
Jeszcze tylko szybkie zakupy artykułów spożywczych (znów szlifowanie umiejętności językowych), przygotowanie kolacji w aneksach kuchennych, którymi dysponowały wszystkie pokoje i… zasłużony odpoczynek.
W związku z usytuowaniem miasta na wodzie, środkami komunikacji są tam jedynie łódki. Karetka pogotowia, kurier DHL, policja, mieszkańcy, ekipy remontowe, dostawcy, czy taxi poruszają się mniejszymi lub większymi łodziami. Także transport publiczny to tramwaje wodne –vaporetti - 20 linii „tramwajowych” obsługiwanych przez około 160 statków, a także 150 pływających przystanków.
Drugiego dnia pobytu, uczniowie samodzielnie kupili całodzienne bilety na te właśnie tramwaje wodne świetnie się dogadując z pracownikami kas. Dowiedzieli się także, którą linią należy popłynąć, aby dostać się na wyspę Murano. Ta wyspa słynie z wieloletniej tradycji wytwarzania szkła, więc przechodząc tamtejszymi uliczkami, co rusz natrafia się na kolorowe wystawy, z których spoglądają na przechodniów, mieniące się feerią barw, szklane cudeńka – od miniaturowych figurek przez biżuterię i kieliszki aż do ogromnych wazonów. Każdy egzemplarz jest jedyny i niepowtarzalny, a dmuchane, barwione minerałami szkło jest bardzo delikatne.
Z Murano tramwajem na Burano – kolejną wyspę. Ta słynie z kolorowych domków. Ustawione wzdłuż kanałów budynki w różnorodnych kolorach i odcieniach dodają tej spokojnej, malutkiej wysepce urokliwego charakteru. Tutaj czas się zatrzymuje a lody smakują wyjątkowo…
Kolejnym i ostatnim przystankiem przed powrotem do hotelu, była wyspa Lido. Tam co prawda funkcjonuje ruch uliczny, ale… jest plaża. Piękna, piaszczysta plaża z ogromną ilością muszelek i wszędobylskimi mewami zachęca do relaksu i wyciszenia. Po krótkim odpoczynku grupa wyruszyła na przystanek aby popłynąć w kierunku miejsca noclegowego.
Przed ostatnią nocą w Wenecji jeszcze obowiązkowe zakupy pamiątek (nie obyło się oczywiście bez targowania), wieczorny spacer i kolacja w pobliżuPontedelleGuglie przy włoskiej muzyce na żywo.
Podobno najpiękniejszy wschód słońca to ten, który można podziwiać z Placu Świętego Marka, więc zanim uczestnicy wyruszyli w drogę do Polski, udali się jeszcze na ten spektakl i… włoskie śniadanie – croissant i cappuccino. A kawa we Włoszech smakuje wybornie…
Z tymi smakami i widokami w pamięci, pełni wrażeń i nowych doświadczeń, uczniowie i nauczyciele udali się w drogę powrotną.
Autor: Iwona Widłak
Galeria zdjęć